BAJKA O NIEWIASTACH W STANIE BŁOGOSŁAWIONYM, WINIE I KUBKACH SMAKOWYCH



Żeby wypić butelkę wina trzeba ją najpierw starannie wybrać i kupić. Dotyczy to nas wszystkich, ceniących wino i jego kulturę. Z kolei, im ktoś z nas jest większym entuzjastą wina, tym większą wagę przywiązuje do obu tych czynności. Nie jest to na pewno żadna bajka, tylko proza życia winomaniaków.

Bajką nie jest również fakt, iż poważni importerzy win, a także sklepy winiarskie, aby móc zaoferować sensowny asortyment ciekawych pozycji muszą je najpierw wybrać i kupić.

Jak łatwo zauważyć, opisane powyżej oczywiste oczywistości, mają tyle wspólnego z bajkami co piernik z wiatrakiem.

Bajecznym natomiast tematem jest zagadnienie w jaki sposób my wszyscy, ale również importerzy win, a także sklepy winiarskie realizujemy wspomniane wyżej czynności. Niektórzy z nas korzystają z osiedlowych sklepików spożywczych, stacji benzynowych, ulubionych supermarketów czy też ze sklepów winiarskich. Bardziej zdeterminowani z butików winiarskich i zaprzyjaźnionego tamże subiekta, sklepów internetowych, ale również śledząc dyskusje na forach internetowych. Najbardziej zdeterminowani twierdzą, iż prawdziwie bajeczne jest kupowanie win bezpośrednio u winiarza. Nie tylko bowiem można się dowiedzieć dosłownie wszystkiego o winach przez niego wytwarzanych, zdegustować je wszystkie zanim dokonamy zakupu, zapłacić najniższą z możliwych cenę, ale również osobiście„dotknąć” kultury wina i jej bajek. Totalnie niezapomniany i z reguły zupełnie niezwykły wine talking z winiarzem z krwi i kości daje nam zawsze takie możliwości.

Również importerzy win, jak i sklepy winiarskie stosują szeroki wachlarz metod zakupów. Poczynając od najbardziej prostych i nieskomplikowanych takich jak zakupy od większych hurtowników czy też sieci, zakupów na targach winiarskich, a kończąc na zakupach bezpośrednio u producentów.

„Bajeczną” zaiste metodę w tej materii stosuje, znana z doskonałego doboru win i ich atrakcyjnych cen, sieć TESCO w Wielkiej Brytanii. Otóż wykorzystują oni znany fakt, iż zmysł węchu, a co za tym idzie i smaku, jest lepiej rozwinięty u kobiet niż u mężczyzn. To naukowo udowodniono. Kobiety są lepszymi nosami. Ponadto udowodniono również, iż u kobiet w ciąży zarówno zmysł powonienia, jak i smaku są o wiele bardziej czułe niż kiedy nie są w stanie błogosławionym.

Żadne wino nie jest po prostu sumą wybranych komponentów zapachowych i smakowych. Wino jest produktem dużo subtelniejszym, a subtelności te o wiele lepiej potrafi zrozumieć znakomita większość kobiet, a damy ciężarne w szczególności.

Krótko mówiąc, o polityce zakupowej w TESCO (UK) decydują kobiety w ciąży !

Dyrekcja sieci wprowadziła od kilku lat świetny zaiste program zatrudniania na krótkie, kilkumiesięczne kontrakty terminowe dam takowych. W imieniu sieci podróżują one po całym winiarskim świecie i stawiają kropkę na „i”, które wina będą na półkach, a które na nich nie znajdą miejsca.

O parytetach, mowy tutaj być nie może, bowiem mężczyźni nie dość, iż mają zbyt toporne kubki smakowe, to również (o ile nam wiadomo) z nadzwyczajną wprost trudnością zachodzą w ciążę.